loader

color options

+48 516 385 392
info@369sortwaste.pl

Branża Fast-Moving Consumer Goods (FMCG) od lat boryka się z problemem odpadów, które w ogromnych ilościach trafiają do środowiska naturalnego lub na składowiska odpadów. Mimo licznych kampanii reklamowych, mających na celu przedstawienie jej w pozytywnym świetle, prawda jest znacznie bardziej skomplikowana i niepokojąca. To właśnie branża FMCG odpowiada za ogromne ilości odpadów, które codziennie zanieczyszczają nasze rzeki, lasy i oceany, a płonące składowiska odpadów to nie problem lokalnych administracji, ale problem globalnego zarządzania ekologistycznymi łańcuchami dostaw.

W jakim miejscu jesteśmy obecnie?

Dzisiaj mijają już cztery lata od wprowadzenia w Polsce Jednolitego Systemu Sortowania Odpadów (JSSO), który zadebiutował 1 czerwca 2020 roku. System ten od początku budził kontrowersje, zyskując zarówno zwolenników, jak i przeciwników. JSSO, choć miał na celu usprawnienie segregacji odpadów, generuje wysokie koszty odbioru, które są przerzucane na nas obywateli, konsumentów oraz samorządy terytorialne. W związku z tym, system ten często spotyka się z krytyką, a eksperci poszukują dla niego alternatyw. Jednym z takich alternatywnych rozwiązań jest system EKO AB*, opracowany przez mgr inż. Andrzeja Bartoszkiewicza i promowany w ramach kampanii "369 sortuj odpady".

Dzisiejsza rocznica wprowadzenia Jednolitego Systemu Sortowania Odpadów (JSSO) w Polsce, to odpowiedni moment na przyjrzenie się nie tylko efektywności działających w Polsce systemów sortowania odpadów, ale także poszukiwania winnych za ten stan rzeczy.

Naszym obowiązkiem jako obywateli świadomych zagrożeń dla środowiska naturalnego, jest domaganie się zwiększenia odpowiedzialności poszczególnych branż, które starają się zatuszować swój wkład w powstanie kryzysu odpadowego, który z roku na rok przysparza gospodarce światowej coraz więcej strat. Jedną z tych branż, odpowiedzialnych za zaistniały kryzys odpadowy jest właśnie branża FMCG.

Tajemnice skrywane za parawanem PR

Szereg firm z sektora FMCG, na którego czele stoją takie giganty jak Nestlé, Unilever czy Procter & Gamble, od lat ukrywa przed opinią publiczną swój prawdziwy wkład w problem odpadów. Strategia tuszowania i przerzucania odpowiedzialności na innych stała się normą. Giganci tej branży inwestują miliony dolarów w kampanie PR-owe, które mają na celu stworzenie iluzji, że to nie oni są winni zanieczyszczeniu środowiska, ale raczej nieodpowiedzialni konsumenci czy nieefektywne systemy recyklingu. Jednakże już spacer w pobliskim lesie czy poboczem drogi może przekonać nas, patrząc wyłącznie na opakowania jakie tam się znajdują kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy. Na każdym opakowaniu możemy znaleźć informację pod jakim adresem mieszka winowajca i jak się nazywa.

Przerzucanie winy na producentów opakowań

Jednym z ulubionych zabiegów branży FMCG jest przerzucanie odpowiedzialności na producentów opakowań. Korporacje często argumentują, że to producenci powinni wprowadzać bardziej ekologiczne rozwiązania i materiały. Niestety, to nie oni decydują o tym, jak finalnie opakowania będą wykorzystywane i w jakich ilościach trafią na rynek. Branża FMCG, poprzez swoje zamówienia i wymagania, narzuca standardy, które mają na celu głównie redukcję kosztów, a nie ochronę środowiska.

Konsumenci jako kozły ofiarne

Jeszcze bardziej cynicznym posunięciem jest przerzucanie odpowiedzialności na samych konsumentów. Branża FMCG stara się wmówić nam, że to my jesteśmy głównymi winowajcami problemu odpadowego, ponieważ nie segregujemy śmieci czy nie korzystamy z dostępnych systemów recyklingu. Tymczasem to właśnie produkty FMCG, zapakowane w wielowarstwowe, trudne do recyklingu opakowania, trafiają na półki sklepowe, zmuszając nas do ich zakupu.

Do tego dochodzi problem reklamy i marketingu, która zachęca nas do zakupu i hedonistycznego stylu życia. Majówka na świeżym powietrzu, spacer w lesie, wakacyjny wyjazd. W żadnej reklamie nie porusza się tematu co potem. Co dalej z butelką czy puszką po konsumpcji piwa czy coca-coli na świeżym powietrzu? Kupuj i nie myśl co dalej. Osobne kampanie informujące o sponsorowaniu przez daną firmę konkretnej inicjatywy ekologicznej to nie jest edukacja ekologiczna społeczeństwa, która powinna dotyczyć również formy przekazu jaką jest reklama. Takie działania to green washing. Rozwiązaniem problemów związanych z nadprodukcją odpadów nie są kampanie realizowane ad hoc, ale zaangażowanie w tworzenie rozwiązań systemowych.

Lobbying i manipulacja

Branża FMCG nie poprzestaje na strategiach PR-owych i obwinianiu innych. Posiada potężne lobby, które wpływa na decyzje polityków i legislatorów. Dzięki temu udaje im się blokować wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących opakowań i zarządzania odpadami. W zamian promowane są rozwiązania, które przerzucają koszty i odpowiedzialność na innych – często na samorządy lokalne, które zmagają się z problemem zaśmiecenia i nadmiaru odpadów generowanych przez gospodarstwa domowe, nie mając przy tym odpowiednich funduszy ani narzędzi do skutecznego rozwiązania nawarstwiających się z roku na rok problemów.

Dodatkowo lobby odpadowe wymusza na samorządach i lokalnych społecznościach dokładanie się do kosztów recyklingu odpadów, który w dzisiejszym czasie jest nieefektywny. Nie stosuje podstawowych pryncypiów matematycznych w zarządzaniu odpadami. Przykładem niech będzie stosowanie dysfunkcyjnego pod względem operacyjnym i finansowym systemu sortowania odpadów o nazwie JSSO, o którym wspomniałem na wstępie tego artykuły i brak wsparcia dla takich inicjatyw jak system EKO AB mgr inż. Andrzeja Bartoszkiewicza, który nie tylko jest łatwy we wdrożeniu w każdej polskiej gminie czy mieście, ale także generuje ekonomiczny zysk.

Jak widać, obie te grupy lobbystyczne działają w osobnych koteriach i cechuje je brak współpracy na rzecz rozwiązania problemów z jakimi boryka się świat lub z drugiej strony zawiązują strategiczne sojusze przeciwko słabszym interesariuszom – producentom opakowań i konsumentom, jeśli wymaga tego sprawa utrzymania ich wpływów i zwiększania zysków. Jedna pilnuje swojego status quo, druga swojego, a cierpią na tym najbardziej obywatele, którzy za fasadą demokracji i iluzją wpływu na politykę państwa są oszukiwani przez jednych jak i drugich.

Co dalej?

Nadszedł czas, żeby wszyscy ludzie zdali sobie sprawę z realnych problemów i zaczęli wymagać od branży FMCG konkretnych działań. Transparentność, odpowiedzialność i realne inwestycje w ekologiczne rozwiązania powinny stać się normą, a nie wyjątkiem. Tylko wtedy będziemy mogli skutecznie walczyć z problemem odpadów i chronić nasze środowisko przed dalszą degradacją.

Branża FMCG musi przestać ukrywać się za fasadą PR-ową i wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje działania. Konsumenci i producenci mogą współpracować, ale to giganci FMCG muszą zainicjować zmiany, które będą miały realny wpływ na przyszłość naszej planety. Dopóki to się nie stanie, problem odpadów pozostanie wstydliwą tajemnicą branży FMCG, która zanieczyszcza nasz świat w imię zysków i własnej wygody.

* EKO AB jest początkowym stadium rozwoju idei jaka kryje się za systemem 369 sortuj odpady. Kolejnym stadium rozwoju idei systemu EKO AB jest system EKO AB369. System EKO AB nie rozwiązuje wcale problemu gospodarki odpadami na osiedlach domów jednorodzinnych i budynków niezamieszkałych. Te i wiele innych niedogodności rozwiązuje system EKO AB369. W tym systemie punkty zbiorcze powinny być rozmieszczone przy lokalnych centrach handlowych, w postaci BANKÓW ODPADÓW. Natomiast pokrycie PAWILONAMI EKO AB/ BANKAMI ODPADÓW powinno zostać zrealizowane według matematycznego schematu, który możesz poznać w jednym z artykułów opublikowanych na tym blogu. To matematyczne założenie jest proste i opiera się na złotym podziale i zasadach matematycznych zbudowanych na ciągu Fibbonaciego. Na obszarach o rozproszonej zabudowie tworzymy obszary o promieniu 3 km i tam rozmieszczamy docelowo PAWILONY EKO AB369/PUNKTY ZBIORCZE. Wtedy kursy aut wyglądają inaczej, ale muszą być one bardziej wyspecjalizowane pod odpowiednie frakcje. Dlatego tłumaczę, że konieczne jest wprowadzenie spójnej metody sortowania, aby móc rozwiązać inne kwestie, jak logistyka, transport, przeładunek. Ta zasada wiąże się z takimi metodami stosowanymi obecnie jak kanban lub 5S, o czym piszemy w innym artykule, ale jest to bardziej sprecyzowana metoda, która lepiej integruje wszystkie zadania w procesie zbiórki i sortowania odpadów.

Napisane przez Dariusz Justyński
Twórca idei stref wolnych od zaśmiecenia. Obrońca środowiska, innowator, aktywista, recykler, ekolog. W 2019 roku stworzyłem ideę stref wolnych od zaśmiecenia i od tego czasu działam na rzecz walki z problemem zaśmiecenia przy pomocy innowacji technicznych i społecznych.
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Powiązane posty
POST